Spółdzielnia mieszkaniowa Morena w Gdańsku, popada w ruinę organizacyjną. Rozbioru majątku (prywatny majątek członków) dokonują osoby, które nie mogą być członkami zarządu lub nie powinny być członkami rady nadzorczej. Zgodnie z wciąż obowiązującym statutem spółdzielni Morena, uchwalonym i wpisanym do rejestru spółdzielni RS dział A w 1983 r., członkiem zarządu sp-ni Morena, może być tylko członek sp-ni Morena. A więc, ani Dąbrowski, ani Głogowski, ani Nowaczek, ani wielu, wielu innych, nie mogli i nie mogą być członkami zarządu naszej spółdzielni. Nie istnieje rada nadzorcza, co nie jest trudne do udokumentowania. Spółdzielnia od lat nie posiada statutu, który byłby zgodny z obowiązującym porządkiem prawnym. W tej sytuacji, może zostać sądownie powołany kurator, który wystąpi do Krajowej Rady Spółdzielczej o podjęcie uchwały mającej na celu LIKWIDACJĘ SPÓŁDZIELNI MORENA
Krajowa Rada Spółdzielcza może podjąć uchwałę o postawieniu spółdzielni w stan likwidacji, jeżeli działalność spółdzielni wykazuje rażące i uporczywe naruszenia prawa lub spółdzielnia została wadliwie wpisana do rejestru sądowego. Z przykrością stwierdzam, że oba te przypadki, niestety mają miejsce w LWSM "MORENA" w Gdańsku.
Chcąc ratować Spółdzielnię przed dalszą grabieżą materialną i formalną, przystępuję do zebrania poparcia Członków Spółdzielni Morena, pod pisemnym żądaniem zwołania walnego zgromadzenia, które powoła do życia BRACTWO SPÓŁDZIELCZE "MORENA" następcę prawnego LWSM "MORENA" Szczegóły organizacyjne wkrótce.
Gdańsk, dnia 14 kwietnia 2014 r.
Ostatnio zmieniony przez eliot13 dnia Tue Apr 15, 2014 19:05, liczba edycji: 1
Czy oczekujesz zmian w Twojej Spółdzielni
Tak
100%
100% [ 1 ]
Nie
0%
0% [ 0 ]
Jest mi wszystko jedno
0%
0% [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 1
Glosujacy: Hanya82 (1)
_________________ Anita Lipnicka "Wszystko się może zdarzyć"
Znów fantazjujesz, spokojnie zakończ męczenie członków swoimi wywodami.
Skieruj swoją energię na zaangażowanie członków aby przyszli na Walne Zgromadzenie, znów wpadasz w fantazję, czy tylko tak zamierzasz pomagać?
Czy Sąd potwierdził Twoje wywody wyrokiem, bo inaczej to szkoda pisać.
Masz 24 godziny na zmianę swego postu albo usunięcie go. Proszę skorzystaj z tej możliwości. W 2 godziny po otwarciu nowego tematu, atakujesz mnie o coś, czego nie sposób zrozumieć. I proszę Cię bardzo, więcej nie pouczaj mnie.
Niby na jakie walne zgromadzenie mają przyjść Członkowie Spółdzielni. Przez kogo zwołane? Przez Głogowskiego, czy Nowaczka? A może przez Dąbrowskiego? Pokory trochę wobec Spółdzielni i Spółdzielców.
Daj mi proszę szansę przynajmniej jeszcze w 4 postach określić jak WALNE ZGROMADZENIE MORENY powinno wyglądać, przez kogo ma być zwołane i skąd na to wszystko wziąć środki. No i co najważniejsze, jaki ma być porządek obrad takiego walnego zgromadzenia. Proszę, więcej nie nawołuj do poplecznictwa na rzecz osób, których miejsce jest za kratami.
Jeśli nie wiesz co to jest czynność prawna względnie albo bezwzględnie nieważna, albo co to jest actus non existens to zamilknij i nie bierz się więcej za tematy, na których po prostu się nie znasz.
Wszczynając temat WALNE ZGROMADZENIE MORENY natknąłem się na możliwość uruchomienia ankiety. Myślałem, że będzie to jakiś miernik stopnia zainteresowania rzeczywistego wprowadzenia zmian. Po 48 godzinach funkcjonowania tematu WZM nabrałem wątpliwości. Obawiam się, że ankieta w dotychczasowej formie odstrasza głosujących a i tak stanie się przedmiotem kpin. Dlatego proszę Moderatora / Administratora o skasowanie ankiety, chyba że jest możliwa do wprowadzenia zmiana jej formuły.
Nie bardzo wiem o co Wam chodzi mówiąc o Walnym Zgromadzeniu; wypisujecie tutaj Farmazony - i tylko tyle.
Każdy ma prawo mieć własne zdanie jak też mieć własną koncepcję ratowani siebie, innych; ratowanie spółdzielni jako takiej.
To, że inna osoba myśli inaczej jak wielu pozostałych - nic nie znaczy; kto Tobie powiedział, że nie ma ona racji i powinna się "zamknąć" ?
Nie stąd jesteście !!!
Co tutaj robicie ?
Wam potrzeba jedynie ...... OFIARY ..... i dużo, dużo, dużo zarzutów.
Wszczynając temat WALNE ZGROMADZENIE MORENY natknąłem się na możliwość uruchomienia ankiety. Myślałem, że będzie to jakiś miernik stopnia zainteresowania rzeczywistego wprowadzenia zmian. Po 48 godzinach funkcjonowania tematu WZM nabrałem wątpliwości. Obawiam się, że ankieta w dotychczasowej formie odstrasza głosujących a i tak stanie się przedmiotem kpin. Dlatego proszę Moderatora / Administratora o skasowanie ankiety, chyba że jest możliwa do wprowadzenia zmiana jej formuły.
Eliot to może nie być wina ankiety... a jej autora... nie przyszło Ci to na myśl? _________________ Anita Lipnicka "Wszystko się może zdarzyć"
Jeszcze raz bardzo proszę nie robić z tego tematu pogaduchy z sąsiadami bez wychodzenia z domu. Sprawa jest zbyt poważna, aby stała się przedmiotem kpin, żartów lub rozstrzygnięć w postaci złośliwych postów. Póki co, WALNE ZGROMADZENIE w LWSM "MORENA" nie jest organem najwyższym spółdzielni, Spółdzielnia nie posiada zarządu ani rady nadzorczej, ani statutu zgodnego z obowiązującym prawem.
motto na zawsze:
MOŻESZ MIEĆ TO CO ZECHCESZ NIE BĘDZIESZ MUSIAŁ CHCIEĆ TEGO CO MASZ
„... Póki co, WALNE ZGROMADZENIE w LWSM "MORENA" nie jest organem najwyższym spółdzielni ...”.
I tutaj się mylisz – Walne Zgromadzenie jest organem najwyższym.
Nie twórz nowych teorii istnienie Spółdzielni.
W sumie to bez znaczenia jaki organ Spółdzielni jest organem najwyższym, skoro i w Radzie zasiadają jej członkowie.
Problem nie w Twojej ankiecie; problem nie w braku zainteresowania tematyką Spółdzielni; problem nie w tym, kto dorósł do spraw tego rodzaju ….....
Problem w tym jedynie, że Wam potrzebna jest walka i unicestwienie „wroga”, a ….. tutaj nie ma nigdzie Waszego wroga.
Wam wszystkim tylko tak się wydaje......
Jak można „walczyć” o swoje tam, gdzie wszystko jest NASZE. Przecież, tym sposobem, tworzycie „sztuczny” kłopot.
Dajcie zwołać to Walne i przestańcie wreszcie straszyć innych i tworzyć tutaj „możliwość Naszej Zguby”.
Tworzy się komisję organizacyjną w liczbie kilkunastu do kilkudziesięciu osób, w celu powołania zrzeszenia spółdzielczego, pod nazwą: Bractwo Spółdzielcze "MORENA" W okresie tworzenia nazwa będzie uzupełniana dopiskiem "w organizacji"
Siedzibą Bractwa Spółdzielczego "MORENA" będzie miasto Gdańsk.
Bractwo Spółdzielcze "MORENA" będzie następcą prawnym Lokatorsko - Własnościowej Spółdzielni Mieszkaniowej "MORENA"
w Gdańsku. Podstawą prawną powołania i działania Bractwa Spółdzielczego "MORENA" jest ustawa - Prawo spółdzielcze.
Biuro komisji organizacyjnej znajdować się będzie w domu kultury LWSM "MORENA" w Gdańsku, przy ul. Nałkowskiej 3
i otwarte będzie w godzinach urzędowania domu kultury. Osoby zamierzające przystąpić do komisji organizacyjnej, powołującej Bractwo Spółdzielcze "MORENA" mogą zgłaszać się do biura komisji od 5 maja 2014 r. od godziny 10:00
Informuję, że w skład komisji organizacyjnej, o której w poście poprzedzającym, mogą wchodzić jedynie członkowie LWSM "MORENA" w Gdańsku. Spośród nich, nie będą akceptowane osoby, które choćby przez 1 dzień, wchodziły w skład rady nadzorczej spółdzielni, jej zarządu albo posiadały nieCzyste sumienie lub bardzo słabą Silną Wolę.
Nikt nie stawia pytań o cel i sens istnienia spółdzielni mieszkaniowych. A są to pytania, na które obecnie powinni odpowiedzieć Wszyscy.
Podobno - zarówno w świetle obowiązującej ustawy, jak i projektów, które mają ją zastąpić - spółdzielnie mieszkaniowe mają służyć głównie zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych członków i ich rodzin. Zatem spółdzielnie powinny być do tego odpowiednio przystosowane.
Ale czy są?
A jeśli nie, to co zrobić, by były?
I jakie ma być ich miejsce wśród podmiotów działających na rynku mieszkaniowym?
Czy np. powinny pomagać zaspokajać potrzeby mieszkaniowe uboższym?
I co w ogóle ma obejmować owo zaspokajanie - czy tylko budowanie nowych mieszkań, czy także odpowiednie zarządzanie nimi, tworzenie mechanizmów pozwalających remontować oraz osiągać oszczędności w eksploatacji i utrzymaniu?
Najwyższy czas zmierzyć się z tymi pytaniami, bo od uchwalenia w 2000 r. ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych sytuacja zasadniczo się zmieniła.
Wtedy chodziło głównie o to, by to, co się dzieje w spółdzielniach, w większym stopniu zależało od woli ich członków. Celem było też ograniczenie ewentualnych samowoli administracji spółdzielczych oraz wdrożenie mechanizmów docelowej zamiany praw własnościowych we własność.
Jednak nie myślano wówczas o jak najszybszym zastąpieniu spółdzielni wspólnotami mieszkaniowymi. Te mają bowiem zupełnie inne cele. Głównym jest sprawne zarządzanie współwłasnością wielu osób. Wprawdzie ustawa wprowadzając własność lokali w spółdzielniach mieszkaniowych, od samego początku dopuszczała aktywizację wspólnoty w budynku spółdzielczym następującą z woli właścicieli lokali, ale rzadko korzystano z tej możliwości. Był to raczej rodzaj straszaka wymuszającego na władzach spółdzielni lepsze działanie.
Spółdzielnie te miały w dalszym ciągu zaspokajać potrzeby mieszkaniowe swoich członków. Tyle tylko że w poprzedniej dekadzie istniał system wspierania spółdzielni w budowaniu mieszkań lokatorskich za pomocą preferencyjnych kredytów z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. W 2009 r. ten fundusz został zlikwidowany. Spółdzielnie budują więc mieszkania za pieniądze ich przyszłych właścicieli i coraz bardziej upodabniają się do deweloperów.
W dodatku za częstymi zmianami ustawy nie nadążała świadomość mieszkańców spółdzielni. Przeciętny spółdzielca nie bardzo się orientuje, co mówią aktualnie obowiązujące przepisy i jakie są ich skutki. Część osób nie zdaje sobie nawet sprawy, że spółdzielnie mieszkaniowe stanowią własność prywatną, a własność społeczna jako odrębna kategoria już dość dawno przestała istnieć. W tej sytuacji nie można traktować spółdzielni mieszkaniowych w sposób znacząco różniący się od tego, jak traktuje się inne podmioty prywatne.
A jednak w pracach ustawodawczych można obserwować tendencję do nadmiernej ingerencji w tę prywatną własność. Np. w przekonaniu wielu osób korzyści z pomocy finansowej udzielonej kiedyś przez państwo na budowę mieszkań spółdzielczych powinny przypaść nie spółdzielniom jako osobom prawnym (często utożsamianym z tzw. aparatem spółdzielczym), lecz bezpośrednio osobom zajmującym te lokale. I politycy doprowadzili do tego, że osoby te mogą przejmować lokale na własność, jednak rozwiązania prawne umożliwiające nabywanie lokali za symboliczną kwotę uznane zostały za niezgodne z konstytucją, co nie przeszkadzało wprowadzać kolejnych takich samych lub podobnych.
Radykalne zmiany przepisów oraz uwłaszczenie kosztem spółdzielni napotykają na opór zarządów części spółdzielni, a także związków i organizacji spółdzielczych. Odbierają one te zmiany jako zamach na niezależność spółdzielni bądź jako dążenie do wcześniejszej lub późniejszej likwidacji spółdzielczości mieszkaniowej.
Kością niezgody jest m.in. kwestia przekształcenia spółdzielczych praw do lokali (własnościowych i lokatorskich) w prawo odrębnej własności oraz to, czy i jak długo mają istnieć własnościowe prawa. Tak więc kolejne zmiany ustawy to likwidują, to przywracają możliwość ustanawiania nowych spółdzielczych praw własnościowych. Problem w tym, że zmiany własnościowe (ale też nie tylko one) próbuje często wymóc w sposób niezgodny z konstytucją (o czym świadczą liczne wyroki Trybunału Konstytucyjnego). Forsuje się też nieosadzone w polskim systemie prawnym rozwiązania bez skorelowania ich z innymi ustawami.
Zarówno ustawa z 2000 r., jak i większość jej nowelizacji to skutek projektów ustaw, podczas procedowania których bardziej dąży się do postawienia na swoim niż do prawidłowych rozwiązań.
Co gorsza, każda kolejna nowelizacja pogłębiała chaos prawny oraz powiększała liczbę przepisów sprzecznych ze sobą i podejrzewanych o niezgodność z konstytucją.
Nie udało się też spowodować, by w powszechnym odczuciu spółdzielnie służyły swoim członkom. Członkowie często nadal skarżą się na wyalienowanie organów spółdzielni i ich władcze postawy, często czują się oszukiwani przez swoje spółdzielnie i są bierni, bo nie wierzą, że sami mogliby coś zmienić.
Komisja organizacyjna, przed dokonaniem czynności warunkujących skuteczne powołanie Bractwa Spółdzielczego "MORENA"
w Gdańsku, podejmie następujące działania:
1) Zawiadomi Alfreda Domagalskiego - prezesa zarządu Krajowej Rady Spółdzielczej - o przeszkodach organizacyjnych, uniemożliwiających zwołanie WALNEGO ZGROMADZENIA w dniu 7 czerwca 2014 r., w spółdzielni mieszkaniowej "MORENA"
w Gdańsku;
2) Poinformuje ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego, o wystąpieniu rażących wad prawnych w postępowaniu rejestrowym, przy wpisaniu LWSM "MORENA" - osoby prawnej - do rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego;
3) Przekaże ministrowi pracy i polityki społecznej - Władysław Kosiniak-Kamysz - informacje o rażących uchybieniach, popełnionych przez LWSM "MORENA" - pracodawcę;
4) Zawiadomi Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta o nagminnie popełnianych przestępstwach w LWSM "MORENA"
w Gdańsku; w szczególności, Komisja wskaże na grabież prywatnego majątku spółdzielni, której dopuścili się Adamowicz - Barczuk - Głogowski; wszyscy trzej przyczynili się do rażącego pogorszenia warunków zamieszkania w budynku własności Spółdzielni, w Gdańsku, przy ulicy Piecewska 30; zaniechań w tym zakresie dopuścił się Wojewoda Pomorski;
5) Poinformuje panią marszałek Sejmu RP Ewę Kopacz, o naruszeniu konstytucyjnych praw obywatela w LWSM "MORENA"
o zaniechaniu działania w zakresie ochrony prawnej na rzecz obywateli przez Rzecznika Praw Obywatelskich a przez pracowników Zespołu Terenowego w Gdańsku, w szczególności, a także, o wadach dotychczasowych oraz przygotowywanych przepisów prawa spółdzielczego;
6) Wystąpi ze skargą do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, ze względu na łamanie przez Polskę praw człowieka. Rzeczpospolita Polska nie jest demokratycznym państwem prawnym i nie urzeczywistnia zasady sprawiedliwości społecznej.
Wysłany: Sob Kwi 19, 2014 21:32 Temat postu: Re: WALNE ZGROMADZENIE MORENY
Coś normalnego ….
Coś życiowego ….
Coś, co stanowi jedynie element Naszego życia i Naszej wiary posiada w sobie taką moc, że potrafi zatrzymać Wasze (teoretyczne tylko) dobre intencje.
Jeżeli ŚWIĘTA potrafią Was uciszyć i doprowadzić do tego, że panuje tutaj cisza, to …..... nie bierzcie się lepiej za naprawę Spółdzielni i Zarządzanie nią.
Wy nie mówicie tego „od serca” i „z pełną powaga”.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.