Dołączył: Czw Mar 10, 2011 14:30 Posty: 37 Skąd: Gdańsk-Morena
Wysłany: Wto Cze 25, 2019 14:48 Temat postu: Władze LWSM Morena walczą z nielegalnymi kwiatkami
Co mają wspólnego kwiatki z załączonych zdjęć?
Jakieś 4 lata temu postanowiłam posadzić na trawniku przed blokiem trochę kwiatów i aromatycznych ziół. Z jednej strony by było ładniej, a z drugiej strony, może by było mniej kleszczy w trawie.
Kwiatki sobie rosły mimo regularnych susz, kosiarze raczej je omijali, dziki wyjadły tulipany, ale piwonie i irysy zostawiły, bawiące się dzieci też ich jakoś nie zniszczyły. Aż od dwóch lat moja administracja przestała walczyć z drzewami rosnącymi przy fundamentach bloków, zaczęła walczyć z nielegalnymi nasadzeniami, a klombami i rabatami w szczególności. W ogłoszeniach motywowano to tym, że nie gwarantują ochrony przed pielęgnacją zieleni.
No, to ustawiłam porządniejsze płotki, nie tylko z kijów wetkniętych w ziemię, jako znak dla kosiarzy, by spróbowali ominąć.
Ale jednak to kogoś wkurzyło.
Według słów administratorki z Bulońskiej, jest to dowód na zawłaszczenie mienia LWSM Morena przeze mnie. Posadziłam je nielegalnie, w związku z czym zostały skazane na skoszenie, żeby ukrócić nielegalny proceder.
Powiedziano mi dzisiaj rano, że wszyscy w moim bloku "od A do E" protestowali przeciwko sadzeniu takich kwiatków. Tylko kwiatki zasadzone w uzgodnieniu z administracją (a może nawet siłami wynajętych za nasze pieniądze zieleniarzy) nie będą zawłaszczeniem mienia LWSM Morena.
Jeszcze w niedzielę 23.06.2019 około godziny 19.15 pogoniłam jakiegoś ludka łażącego pod balkonami, powołującego się na jakiegoś grubszego pana, który tu mieszka i rozmowę ze spółdzielnią, że ma usunąć moje płotki, bo przeszkadzają w rozpoczętym koszeniu trawy. Niestety, w poniedziałek, jak poszłam do pracy płotki znikły, ale kwiatków jeszcze nie skoszono. Złodzieje byli na tyle staranni, że nie znalazłam już żadnej resztki płotka. Pewnie gdzieś wywieźli razem ze skoszoną trawą.
Dziś rano się dowiedziałam od administratorki, że to była akcja moich sąsiadów, protestujących przeciwko mojej samowoli, a nie akcja zorganizowana przez administrację.
Oczywiście zwymyślałam towarzystwo od złodziei i po drodze do domu zaczepiłam kilku sąsiadów i sąsiadek. Nikt mi nie potwierdził jakiegokolwiek protestu, jeden nawet powiedział, bym sadziła, to będzie ładniej. Twierdzenie, że przeciwko moim kwiatkom protestowali w moim bloku "wszyscy od A do E" było obrzydliwym kłamstwem.
Nie pierwsze i nie ostatnie kłamstwo rodem z tej administracji.
Szczucie na siebie sąsiadów jest typowym działaniem władzy: "dziel i rządź", a ta pani doskonale opanowala tą sztukę.
W załączeniu zdjęcia, chyba może już historyczne.
***
Wiem, że to bzdura na tle całości przewałów w spółdzielni, ale widać czym się zajmują nasi władcy: walczą z nielegalnymi kwiatkami.
Obrzydlistwo...
img_0455.jpg
Opis:
Piwonia i irys przekwitły, rozchodnik niedługo by zakwitł
img_0454.jpg
Opis:
Nawet nie znam nazwy tego kwiatka, ale widać, że się stara ładnie wyglądać
img_0449.jpg
Opis:
janowiec, chętnie odwiedzany przez pszczoły i trzmiele
Dołączył: Czw Mar 10, 2011 14:30 Posty: 37 Skąd: Gdańsk-Morena
Wysłany: Pon Lip 01, 2019 15:42 Temat postu: Re: Władze LWSM Morena walczą z nielegalnymi kwiatkami
Ciąg dalszy:
W środę 26.06.2019 kwiatki skoszono, a te pomarańczowe (na zdjęciu wyżej), to nawet wypielono, by przypadkiem nic nie kwitło.
Koszt: płotki + wartość rynkowa roślin, czyli razem kilka ładnych setek złotych
Czy było możliwe ominięcie moich kwiatków? Oczywiście, bez problemów. Zostawiono w spokoju wiele innych kwiatów w innych miejscach, wyżyto się specjalnie na tym, co ja zrobiłam.
Czyli tak: administratorka razem z gospodarzem mojego bloku zorganizowali kradzież płotków i zniszczenie kwiatów, tylko po to, by udowodnić, kto ma władzę. Musiałam im bardzo boleśnie nadepnąć na odciski.
Rozumiem, że bezpośredni wykonawcy wyroku, czyli zieleniarze, tylko wykonywali polecenia, nawet, jesli byli poinstruowani, jak mają kłamać w w przypadku wścibstwa mieszkańców.
***
Sprawdziłam regulaminy dostępne w internecie.
Mam prawo dbać o kwiaty, trawniki i krzewy.
Mam uzgadniać sadzenie drzew, krzewów i roślin pnących się po ścianach budynków
Mam uzgadniać zakładnanie ogródków przydomowych.
Czy moje rośliny ogrodzone płotkiem wysokości 20 cm to prywatny ogródek przydomowy, czy tylko ogólnodostępna rabata?
Administratorka 25.06.2019 mi wykrzyczała, że jeśli chcę kwiatów, to muszę zebrać podpisy wszystkich mieszkańców, to wtedy, jeśli bedą takie możliwości, to zakupi sadzonki i wezwie zieleniarzy, by je posadzili. Miałabym się nachodzić po ludziach, którzy mieszkają stale, lub sa tylko na kwaterze lub ich nie ma. Jest to warunek niemożliwy do spełnienia, dzięki czemu administratorka planowała, by mieć święty spokój.
A może to powrót do sławetnej humanizacji blokowiska? Jeśli mieszkańcy by się nie zgodzili na dodatkowe bloki między blokami, to na Morenie miała by zapanować pustynia.
Zostaje podliczyć straty i zgłosić odpowiednim władzom złośliwą dewastację. To akurat jestem w stanie załatwić.
cdn
img_0473.jpg
Opis:
Przy sąsiednim bloku też bez problemów ocalały rośliny ogrodzone płotkami i nieogrodzone. Przy okazji widać różnicę między mocno ogrodzonym ogródkiem przydomowym, a po prostu posadzonymi roślinami.
Dołączył: Czw Mar 10, 2011 14:30 Posty: 37 Skąd: Gdańsk-Morena
Wysłany: Pon Lip 15, 2019 14:10 Temat postu: Re: Władze LWSM Morena walczą z nielegalnymi kwiatkami
Ciekawe, skąd ta energia w tępieniu akurat kwiatków posadzonych przeze mnie? Czy dlatego, że wytykałam administratorce wielokrotnie nieprawidłowości w utrzymaniu zieleni i brak nadzoru nad zieleniarzami? Czy dlatego, że udowodniłam jej obiektywne kłamstwa w kontaktach ze mną lub obiektywnie głupie decyzje? Mam to na piśmie, jeśli by ta osoba miała zamiar się wdawać w dysputy na tematy osobiste.
Oczywiście cdn.
A tak wygląda podstawa wymyślona przez moją administratorkę dla przeprowadzenia całej akcji.
kwiatki-komunikat.jpg
Opis:
Jak widać to jest bezimienne dzieło administracji, z którego jednak nie wynika obietnica zorganizowania usunięcia nieprawomyślnych kwiatków
Dołączył: Czw Mar 10, 2011 14:30 Posty: 37 Skąd: Gdańsk-Morena
Wysłany: Wto Lip 16, 2019 13:29 Temat postu: Re: Władze LWSM Morena walczą z nielegalnymi kwiatkami
W końcu znalazłam zdjęcie pokazujące, jak by to mogło już teraz wyglądać, gdyby nie zorganizowanie zniszczenia tego, co posadziłam.
Zdjęcie zostało zrobione w lipcu 2016
img 9930-a.jpg
Opis:
Zamiast takich kwiatków mamy łysy placek i zadowoloną z siebie administratorkę
Dołączył: Czw Mar 10, 2011 14:30 Posty: 37 Skąd: Gdańsk-Morena
Wysłany: Pią Lip 26, 2019 14:06 Temat postu: Re: Władze LWSM Morena walczą z nielegalnymi kwiatkami
Mamy ciąg dalszy, czyli dostałam pismo ze spółdzielni.
Okazuje się, że wszystko jest super, nikt na nikogo się nie uwziął, nikt za nic nie ponosi odpowiedzialności, nie wolno sadzić drzew i krzewów, a nawet mamy stanowisko inspektora do spraw nadzoru robót arborystycznych (po polsku to oznacza zieleniarza od roślin zdrewniałych).
Jaki z tego wniosek: Administracja II woli zajmować się snuciem intryg, aby skłócić sąsiadów, niż zajmować się tym, do czego zostali zatrudnieni.
Nadzór nad zieleniarzami i wyegzekwowanie terminowego wykonania koniecznych prac nalezy do administracji.
Dokonanie złosliwej egzekucji na dwóch rabatach na ulicy Warneńskiej jest objawem chorobliwej żądzy władzy u ludków opłacanych za nasze pieniądze.
img_0510.jpg
Opis:
A tak wyglądają jesiony pod moim blokiem: artystycznie docięte, by się na pewno wywróciły na trawnik, a nie na chodnik. Dodatkowo widok uzupełnia sterczący nad trawnikiem, długi, suchy konar.
morena-pismo-07-2019-1.jpg
Opis:
Zwierzchnik mojej administratorki się wypowiedział w sprawie i udowodnił jednocześnie swoje kompetencje
Ostatnio zmieniony przez basiag dnia Fri Jul 26, 2019 14:16, liczba edycji: 1
Wysłany: Nie Paź 13, 2019 19:49 Temat postu: Re: Władze LWSM Morena walczą z nielegalnymi kwiatkami
A dlaczego Pani tak bardzo upiera się, żeby nie konsultować nasadzeń z administracją? Dlaczego tak uporczywie unika stosowania się do regulaminu Spółdzielni Morena? Przecież nie są to jakieś warunki nie do spełnienia. Czy to takie dziwne, że jeżeli mieszka się w bloku, to trzeba uzyskać zgodę sąsiadów na własne pomysły względem części wspólnych? Czy wyobraża sobie Pani, że komuś przychodzi do głowy posadzić przed blokiem np. dyptam, bo to taki ładny kwiatek?
Tyle czasu poświęciła Pani na zaprezentowanie swojej walki tu na forum, a nie znalazła czasu, żeby załatwić sprawę po prostu jak wszyscy, tak jak należy? Sama Pani przedstawia przykłady, że sąsiedzi sadzą rośliny, które nie są niszczone. Pewnie te osoby załatwiły sprawę tak, że ma to ręce i nogi. Może warto się ich zapytać w jaki sposób to zrobiły. Mam nadzieję, że uda się to również Pani.
Wysłany: Wto Paź 15, 2019 8:21 Temat postu: Re: Władze LWSM Morena walczą z nielegalnymi kwiatkami
Kania, właśnie też nie jestem w stanie tego zrozumieć.. Pani zrobiła sobie ogródek, bez pozwolenia i pomimo jasnego stanowiska ze strony administracji wyrażonego w piśmie kręci teraz dramę że coś zostało zniszczone, czy to tak ciężko przejść się po kilku klatkach i zebrać podpisy od sąsiadów ? Może nawet MORENA wtedy dołożyła by się do kosztów założenia takiego ogródka i służyła fachową pomocą. Ale nie, lepiej jest zrobić coś bez zgody, a następnie mieć pretensję do innych..
I jak trafnie Pani zauważyła więcej czasu i zapału zajęło wypisywanie strat na forum niż załatwienie sprawy jak należy. _________________ No Hanya No Cry - niech śpiewa cały kraj !
Dołączył: Czw Mar 10, 2011 14:30 Posty: 37 Skąd: Gdańsk-Morena
Wysłany: Wto Lis 26, 2019 14:17 Temat postu: Re: Władze LWSM Morena walczą z nielegalnymi kwiatkami
Nareszcie się ogarnęłam z moimi sprawami i czas na odpowiedź dla obydwu wcieleń mojej pani administratorki, bo któżby inny by tak do mnie napisał?
Wydaje mi się, że wpisy sie pojawiły akurat po obradach komisji konkursowej "Morena w kwiatach", gdzie ja zgłosiłam moje zniszczone kwiaty z prośbą o nagrodę specjalną.
kaniaa napisał:
A dlaczego Pani tak bardzo upiera się, żeby nie konsultować nasadzeń z administracją? Dlaczego tak uporczywie unika stosowania się do regulaminu Spółdzielni Morena?
Bo moje kwiatki były starsze, niż nowe pomysły administracji, jak dokuczać mieszkańcom, szczególnie takim, którzy się czepiają za głupie pomysły lub niewykonane obowiązki.
W regulaminie nic nie ma o zakazie sadzenia kwiatów, jest nakaz uzgadniania sadzenia drzew i krzewów.
Cytat:
Przecież nie są to jakieś warunki nie do spełnienia. Czy to takie dziwne, że jeżeli mieszka się w bloku, to trzeba uzyskać zgodę sąsiadów na własne pomysły względem części wspólnych?
Nikt mnie nigdy nie pytał o pozwolenie na sadzenie kwiatków przy bloku, nawet tych regularnie nagradzanych w konkursach, więc i ja nie czuję takiej potrzeby. To jasne.
Nie skarżę się na dzieci grające w piłkę ani na psy, ani nawet na dziki.
Kwiaty zostały karnie zniszczone na zlecenie administracji.
Cytat:
Czy wyobraża sobie Pani, że komuś przychodzi do głowy posadzić przed blokiem np. dyptam, bo to taki ładny kwiatek?
Tak, bardzo ładny i pozyteczny, rosnie u mojej mamy na działce.
Rozumiem, do czego pani administratorka pije: do ostatnich pożarów czyli podpaleń na osiedlu. O ile się nie mylę, to nie stwierdzono obecności dyptamu przy tej okazji.
Z Wikipedii https://pl.wikipedia.org/wiki/Dyptam_jesionolistny :
Opisany w Biblii gorejący krzew (zwanym też krzewem Mojżesza) utożsamiany bywa właśnie z dyptamem jesionolistnym, ponieważ jego olejki lotne mogą ulec zapaleniu. Naukowcy odrzucają jednak taką możliwość. Rzeczywiście dyptam wydziela dużo palnych olejków (zwłaszcza podczas upałów), jednak nie zapalają się one samorzutnie, po podpaleniu powstają tylko krótkotrwałe płomyki nie uszkadzające rośliny. Ponadto dyptam jesionolistny nie występuje ani w Egipcie, ani na Półwyspie Arabskim.
***
Moreniaczka napisał:
Może nawet MORENA wtedy dołożyła by się do kosztów założenia takiego ogródka i służyła fachową pomocą.
Pieniądze od MORENY? A co to znaczy? A skąd niby te pieniądze są?
Nie dość, że zmarnowałyście moje pieniądze, jeszcze na dodatek nakłaniałyście do przestępstwa ludka, który próbował ukraść mój płotek, który i tak w końcu został ukradziony.
Przypominam, że to administracja ma mi służyć, a nie ja administracji.
Fachowa pomoc? W sprawie zieleni na osiedlu?
Proszę się nie wyggłupiać z tymi fachowcami, którzy do niczego się nie nadają, nawet drzewa porządnie przyciąć nie umieją.
Znajomemu, który miał swoje sadzonki krzewów i chciał uzgodnić ich zasadzenie powiedziano, że musi pozbierac podpisy wszystkich mieszkańców, a wtedy administracja zakupi sadzonki i wyśle fachowców do ich posadzenia.
Rozumiem, że wam chodzi tylko o to, by kolejne pieniądzie przepłynęły do kieszeni szefów owych fachowców.
***
Dziwnym trafem, znajomemu z innej części osiedla systematycznie kosi się i traktuje herbicydem "nielegalne" kwiaty, które tam ma od 15 lat. On też się czepia. Jemu też powiedziano, że jego kwiaty są nielegalne.
***
Jak to określił już były pracownik Spółdzielni: "administratorka to fajna babka".
Rozumiem, że się dobrze bawiła radośnie zlecaląc koszenie i wypielenie moich kwiatków, tylko po to, by mi dokuczyć i popatrzeć na mnie, jak bezsilnie się wściekałam. Do pracy iść musiałam i nie mogłam upilnowac kosiarzy i innych "porządkowych".
Wysłany: Czw Gru 05, 2019 14:11 Temat postu: Re: Władze LWSM Morena walczą z nielegalnymi kwiatkami
Nie, nie jestem żadnym z wcieleń administracji. Skąd ten pomysł? Rozumiem, że nie dopuszcza Pani do świadomości, że ktoś może nie podzielać Pani punktu widzenia. Z Pani wypowiedzi wynika, że jest Pani bardziej zainteresowana prowadzeniem osobistej wojenki niż ozdabianiem otoczenia i sprawieniem radości sobie i innym.
Proszę się dokształcić w kwestii szkodliwości dyptamu zanim nabawi się Pani trudno gojących się uszkodzeń skóry. Pani przykład tylko utwierdza w przekonaniu, że władze spółdzielni mają słuszność nie zgadzając się na samowolę w nasadzeniach.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.